Strona: Sakartvelo – miejsce gdzie żyją Gruzini / Dział Współpracy Międzynarodowej

Sakartvelo – miejsce gdzie żyją Gruzini

2017-12-18

Program Erasmus+ poprzez swoją powszechność stanowi jeden z najlepszych bodźców wspierających mobilność międzynarodową w takich krajach jak Polska. W ostatnim czasie w ramach Programu z krajami partnerskimi (KA107) miałem okazję odwiedzić Ivane Javakhishvili Tbilisi State University – jedną z dwóch uczelni partnerskich z Gruzji, z którą Politechnika Rzeszowska ma podpisaną umowę. Od tego wyjazdu minęło kilka tygodni, dzięki czemu całą relację mogę przedstawić w sposób nieco bardziej obiektywny. Kiedyś jedna z reklam firmy oferującej usługi turystyczne brzmiała : „Gruzja – łatwo dolecieć, trudno opuścić”. Myślę, że na tym jednym zdaniu mogłaby się zakończyć moja relacja. Rzeczywiście obecnie dotarcie do tego kraju nie jest trudne, choć większość połączeń aktualnie dostępnych wymaga podróżowania nocą, aby wczesnym rankiem dotrzeć do stolicy tego niewielkiego państwa.

Dlaczego zatem trudno opuścić? Przyczyn jest kilka i wcale nie mają one związku z problemami transportowymi. Po pierwsze, Gruzja to przepiękny kraj, który oferuje zarówno widok surowego Kaukazu – totalnie odmienny od naszych „oswojonych” Tatr czy Alp, ale także piękne plaże Morza Czarnego i ciekawe miasta – rozrywkowe Batumi, czy tradycyjną i dostojną Tbilisi. Po drugie, to kraj ciekawych przeżyć kulinarnych – poczynając od chaczapuri, chinkali, przez sery w różnej postaci, grillowane mięsa, pasty warzywne z orzechami po wino ze szczepu Saperavi czy w końcu, dla odważnych, czacza zazwyczaj o mocy ponad 50%. Jeszcze inni zwrócą uwagę na piękne, tysiącletnie zabytki, które można spotkań nie tylko w miastach, ale także malowniczo rozsiane po całym kraju, górujące na szczytach wzniesień. Przypominają one bogatą historię tej części świata, początki chrześcijaństwa oraz cywilizacji budowanej u styku Europy i Azji, Chrześcijaństwa i Islamu. Historia dla tego niewielkiego państwa, wciśniętego pomiędzy Turcję, Rosję i Persję była i pozostaje trudna. To właśnie ta trudna historia ukształtowała mieszkańców Gruzji, szukających swojej tożsamości w religii i tradycji. Gdybym miał zatem odpowiedzieć na pytanie, dlaczego tak trudno opuścić ten kraj, to właśnie z powodu jego mieszkańców. Jadąc do Gruzji można być pewnym, że poczuje się tam osobą wyjątkową, gościem honorowym. Nie ma w tym ani odrobiny udawania – tak szczerych i uczciwych ludzi jak tam trudno spotkać we współczesnym świecie. Mimo swojego konserwatyzmu Gruzini są jednak osobami wyjątkowo otwartymi i tolerancyjnymi. Z dumą mogę powiedzieć, że mam teraz w tym kraju nie tylko kolegów po fachu, ale także przyjaciół, na których mogę liczyć odwiedzając ten kraj ponownie.

Mój pobyt w Tbilisi, umożliwił mi sprawdzenie się w roli nauczyciela akademickiego w nowym otoczeniu. W trakcie prowadzonych zajęć uderzyło mnie bardzo duże zainteresowanie studentów sprawami Unii Europejskiej oraz świadomość zjawisk, które dzieją się wewnątrz zjednoczonej Europy. Wyraźnie zaznacza się wśród młodych ludzi, ale także w starszym pokoleniu dążenie do integracji ze światem zachodnim. W obecnym układzie geopolitycznym, rosnącej skali napięć i odbudowie imperialistycznych zapędów północnego sąsiada takie dążenie jest zrozumiałe. Program Erasmus+ pomaga z całą pewnością w zrozumieniu przez osoby odwiedzające ten kraj jego złożonej sytuacji. Mam nadzieję, że przyjdzie w końcu taki czas, kiedy to marzenie Gruzinów o dołączeniu do NATO i Unii Europejskiej stanie się faktem. Społeczeństwo tego kraju jest na to gotowe. Młodzi ludzie świetnie operują językiem angielskim. Nie mają obaw w jego wykorzystywaniu czy to podczas zajęć, czy w codziennych sytuacjach – sklepie, na ulicy, w restauracji. Powszechność języka angielskiego porównywałbym do aktualnej sytuacji w Polsce. Sytuacja w tym zakresie jest również porównywalna do Polski jeśli chodzi pracowników akademickich. Oprócz angielskiego, wszyscy posługują się płynnie językiem rosyjskim. Natomiast przez rozwijającą się współpracę gospodarczą i wymianę naukową, dość popularny jest także język niemiecki. Pracownicy akademiccy otarci są na współpracę z zachodnimi krajami, w tym Polską. Wyróżniające się kierunki badań na Wydziale Ekonomii i Biznesu dotyczą: zarządzania, makroekonomii i stosunków międzynarodowych, turystyki oraz metod ilościowych. W wielu obszarach są one zbieżne z aktywnością naukową Wydziału Zarządzania Politechniki Rzeszowskiej. Tworzy to dobrą podstawę do dalszej kooperacji w postaci wspólnych projektów badawczych, publikacji, wyjazdów na konferencje, a być może także w przyszłości liczniejszej wymiany studentów.

Kończąc ten krótki felieton, chciałbym złożyć głębokie wyrazy wdzięczności wszystkim osobom zaangażowanym w mój przyjazd. Dziękuję za pozytywne przyjęcie, słowa uznania, opiekę i gościnność. Słowa podziękowania kieruję na ręce Dziekana Wydziału Ekonomii i Biznesu, prof. Teimuraza Beridze, ale osobiście chciałbym podziękować także prof. Nino Paresashvili, Prodziekan Wydziału, prof. Simonowi Gelashvili, Kierownikowi Katedry Statystyki, prof. Josephowi Khelashvili, Kierownikowi Katedry Turystyki, a także dr Nino Lobzhanidze i dr Akaki Mikaberidze. Zniecierpliwością oczekuję na możliwość goszczenia przedstawicieli tego wydziału w murach naszej uczelni. 

                                                                                                                                                                    dr Jacek Strojny

Powrót do listy aktualności

Nasze serwisy używają informacji zapisanych w plikach cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na używanie plików cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki, które możesz zmienić w dowolnej chwili. Więcej informacji odnośnie plików cookies.

Akceptuję