To moja druga wizyta w Stavanger w ramach Programu Edukacja i po raz kolejny jestem zachwycony zarówno uczelnią jak i miastem. Uczelnia w Stavanger jak zawsze zaskakuje mnie otwartością na studentów. Nawet w czasie wolnym można spotkać na korytarzach studentów, którzy wspólnie pracują nad projektami. Owoce prac wielu rożnych kół naukowych można oczywiście podziwiać na korytarzach.
Część wystaw jest w gablotach, ale wszystkiego nie fotografowałem, bo w końcu nie taki był cel. Mają do tego wspaniałe warunki w postaci ogólnodostępnych stolików, pokoi spotkań, kawiarni czy stref odpoczynku.
Praca na laboratoriach również wygląda inaczej niż u nas, bo można spotkać w laboratoriach studentów, którzy coś realizują i nie koniecznie jest to związane z zajęciami. Cała forma jest dużo bardziej luźna i otwarta. Sale laboratoryjne są bardzo dobrze wyposażone, ale wynika to oczywiście ze skali finansowania edukacji w Norwegii. Podejście takie pozwala na naukę nie tylko teoretyczną ale i praktyczną z wykorzystaniem nowoczesnych technologii. Spotkania z pracownikami jak zawsze zaowocowały wieloma tematami do dyskusji, zarówno na tematy naukowe jak i te, dotyczące spraw bieżących na świecie. Pracuje tam kilka osób z Polski, więc można wymienić kilka zdań nie tylko po angielsku. A angielski jest u wszystkich na dobrym poziomie i nie ma absolutnie żadnego problemu z porozumiewaniem się. Uniwersytet zajmuje spory obszar i bardzo ciężko jest zobaczyć wszystko w tak krótkim czasie, dlatego skupiłem się na wydziale, który mnie przyjmował. W bezpośrednim sąsiedztwie znajduje się park innowacyjności, co świadczy o ścisłym związku nauki z przemysłem. Samo miasto w ciągu roku nieznacznie się zmieniło, w szczególności jeśli chodzi o nowe drogi. Chcąc wybrać się w ten rejon Norwegii, należy pamiętać, że pogoda tam jest zmienna, choć klimat jest łagodny (o śnieg nawet w zimie jest ciężko, oczywiście w mieście). Kurtka przeciwdeszczowa i przeciwwiatrowa to podstawa.
Bardzo ciężko jest pisać ponownie o tym samym miejscu, więc najlepiej będzie jak zainteresowanych odeślę do mojego zeszłorocznego wpisu relacjonującego wyjazd. Myślę, że nikogo nie zainteresują szczegóły odnoście moich wykładów z cyfrowego przetwarzania sygnałów czy omawianie publikacji naukowych z profesorem przyjmującym. Przy okazji moich wizyt, udało się nawiązać współpracę również na poziomie naukowym, a nie tylko dydaktycznym.
Wizyta odbyła się w ramach Programu Edukacja (EOG/21/K2/W/0001)
